GRUDNIOWE FESTIWALE FILMÓW KRÓTKOMETRAŻOWYCH
W tym miesiącu polskie filmy krótkometrażowe – dokumentalne, fabularne i animowane – będą pokazywane 35 razy na 17 zagranicznych festiwalach. Z końcem roku przed polskimi filmami wciąż stoją szanse na nagrody.
Grudzień zaczął się dla polskich filmów krótkometrażowych niezwykle przychylnie. Z początkiem miesiąca dobiegły końca dwa festiwale podczas których otrzymały one nagrody. Aż trzy statuetki francuskiego festiwalu Tous Courts trafiły do polskich twórców. Grand Prix otrzymał Jędrzej Bączyk za swój szkolny film “Kojot”, specjalne wyróżnienie trafiło do Jakuba Pączka i jego “128. Szczura” natomiast specjalne wyróżnienie dla najlepszego aktora otrzymał Marek Kossakowski – odtwórca głównej roli w „Zabiciu ciotki” Mateusza Głowackiego. Podobnie jak festiwal Tous Courts w miniony weekend zakończyła się także 37. edycja francuskiego festiwalu filmów studenckich w Poitiers. Tam nagrodę „Odkrycie francuskiej krytyki” otrzymał dyplomowy film Pawła Maślony pt. „Magma”.
Do 15 grudnia potrwa natomiast paryski festiwal Signes de Nuit. W programie znalazły się aż trzy polskie filmy fabularne – „Chłopcy” Pawła Orwata, „Psubrat” Marii Zbąskiej i „Lato miłości” Marcina Filipowicza.
Na trzech festiwalach zostanie pokazana w tym miesiącu „Arena” Martina Ratha. Film, którego producentem jest łódzka PWSFTviT otrzymał zaproszenie na festiwale w belgijskim Leuven, amerykańskim Anchorage oraz w rosyjskim Jekaterynburgu. W programie tego ostatniego – festiwalu filmów studenckich Kinoproba - pokazano także dwa inne polskie filmy krótkometrażowe - „Wydech” Macieja Wiktora oraz dokumentalny „Gdzie ja” Arjuna Talwara. Również filmy studentów Gdyńskiej Szkoły filmowej będą pokazywane za granicą w tym miesiącu – „Matka” Łukasza Ostalskiego trafiła do programu festiwali Aguilar de Campoo (Hiszpania) i Santa Fe Antioquia (Kolumbia), natomiast „Prawdziwy miód” został zaprezentowany podczas festiwalu Bogoshorts (Kolumbia), który zakończył się 9 grudnia.
Zdecydowanie największą ilość polskich filmów w tym miesiącu zaprezentuje festiwal filmów krótkometrażowych w Dhace. Zaproszenie do udziału w konkursie otrzymało aż 10 polskich filmów w tym m.in. „Sowa” Marty Karwowskiej, „Kiedy ranne wstają zorze” Mateusza Głowackiego czy „128. Szczur” Jakuba Pączka. Bangladeski festiwal zakończy się 11 grudnia, wtedy poznamy też laureatów.
O grudniowych pokazach krótkometrażowych filmów dokumentalnych można przeczytać na stronie polishdocs, natomiast pełen wykaz festiwali animowanych znajduje się na stronie polishanimations.