POLSKIE KRÓTKIE METRAŻE NA MIĘDZYNARODOWYCH FESTIWALACH W STYCZNIU
Początek roku 2020 zapowiada się bardzo obiecująco dla polskich krótkich metraży. Najważniejszym wydarzeniem stycznie będzie na pewno festiwal we francuskim Clermont-Ferrand, gdzie zostanie pokazanych aż dwadzieścia jeden polskich filmów. Zapraszamy do zobaczenia, gdzie jeszcze będzie można zobaczyć polskie krótkie metraże.
W pierwszych tygodniach stycznia na aż na dwa indyjskie festiwale dostał się „Play” Piotra Sułkowskiego. Jury oceni obraz z Joanną Kulig i Adamem Woronowiczem w rolach głównych w miejscowościach Alwar i Chambal. Na festiwalu filmowym w Trieście zostanie pokazany „Tak jest dobrze” Marcina Sautera, z kolei w konkursie irlandzkiego Silk Road International Festival znalazł się „Przystanek” Bartosza Reetza, jeden z najczęściej nagradzanych polskich filmów 2019 roku. O główną nagrodę 49. edycji Festiwalu Filmowego w Rotterdamie walczyć będzie „Moje serce” Damiana Kocura.
Jednym z większych styczniowych wydarzeń dla polskich krótkich metraży będzie międzynarodowy festiwal filmowy w Wilnie, gdzie zostaną pokazane trzy produkcje znad Wisły. W konkursie litewskiej imprezy znalazły się „Mój dziwny starszy brat” Julii Orlik i „Story” Joli Bańkowskiej, z kolei „Nie masz dystansu” Kariny Paciorkoweskiej zostanie pokazane na pokazie specjalnym. Film Paciorkowskiej będzie miał szanse na nagrody na trzech innych festiwalach: Courts Mais Trash w Brukseli, norweskim Minimalen Shorts oraz Le Temps Presse we Francji.
Francja okazała się krajem z największą ilością pokazów polskich krótkich metraży w styczniu. Kolejne trzy filmy zakwalifikowały się do konkursu Premiers Plans Film Festival. O nagrody ubiegać się będą „Acid Rain” Tomka Popakula, „Duszyczka” Barbary Rupik, oraz „Łowy” Mateusza Jarmulskiego. Filmy Popakula i Rupik dostały się do konkursów jeszcze dwóch festiwali. „Acid Rain” będzie walczył o nagrody na London Short Film Festival oraz festiwalu w Göteborgu, z kolei „Duszyczka” ma szansę na laury podczas serbskiego festiwalu SHORTZ, a także na amerykańskim festiwalu Slamdance. „Mój dziwny starszy brat” Orlik trafił do konkursu Black Movie Film Festival, a w tym samym tygodniu „Ovule” Natalii Durszewicz będzie konkurowało o nagrody na hiszpańskim Tenerife Shorts.
Najważniejszym wydarzeniem stycznie pozostaje festiwal w Clermont-Ferrand, w konkursie którego jury oceni trzy polskie animacje: „Acid Rain” Popakula, „Duszyczka” Rupik i „Rykoszety” Jakuba Radeja. W sekcjach pobocznych francuskiego festiwalu znalazły się także: „Lato 2014” Wojciecha Sobczyka, „Udomowienie” Sylwii Gaweł, „Portret Suzanne” Izaebli Plucińskiej, „Ovule” Natalii Durszewicz, „Inny” Marty Magnuskiej, „Hycel” Darii Woszek, „Mazurek” Julii Kolberger, „Fascinatrix” Justyny Mytnik, „Ciepło-zimno” Marty Prus, „Mleko” Urszuli Morgi, „Matka” Jakuba Piątka, „Smolarze” Piotra Złotowicza, „Nasza klątwa” Tomasza Śliwińskiego, „Larp” Kordiana Kądzieli, „Ring” Macieja Cendrowskiego, „Kilka prostych słów” Anny Kazejak, „Wierność” Iwa Swiłło oraz „Syn” Jana Wagnera.