FILMY STUDENCKIE W KONKURSIE 54. KFF

W konkursie polskim na tegorocznym 54. Krakowski Festiwalu Filmowym będziemy mogli zobaczyć dziesięć znakomitych fabularnych filmów krótkometrażowych. Wśród nich znajdują się trzy etiudy szkolne: „Fragmenty”(2014), „Światło w sierpniu”(2014) oraz zakwalifikowana także do konkursu międzynarodowego „Źle nam z oczy patrzy”(2014), które, choć skrajnie zróżnicowane, prezentują niebanalny portret polskiego społeczeństwa. O najciekawszych konkursowych filmach studenckich pisze Izabela Pamuła.

Agnieszka Woszczyńska (PSFTviT) we „Fragmentach” rozprawia się z cukierkowym wizerunkiem młodych trzydziestoletnich mieszkańców dużych miast, który powielają niemalże wszystkie produkowane w Polsce seriale. Świat Anny (Agnieszka Żulewska) jest pusty. Kobieta żyje wśród białych ścian sterylnego mieszkania w pozbawionej uczuć relacji z mężem (Dobromir Dymecki). Zdrada w ich związku to jedynie towarzyskie faux pas, po którym należy posprzątać brudne talerze. Porcelanowa maska lalki o martwych oczach permanentnie przytwierdzona jest do twarzy Anny. Nawet wtedy, gdy płacze, jej mimika jest niezgrabna, mięśnie oduczyły się poruszać, a ciało reagować. Jego pamięć skostniała pośród pustki, którą Anna nie tylko przeżywa, ale jako agentka nieruchomości sprzedaje, razem z najdroższymi mieszkaniami w najwyższych warszawskich wieżowcach.

„Światło w sierpniu” Mateja Bobrika (PSFTviT) to z kolei ciepła, choć ironiczna opowieść o małomiasteczkowym zauroczeniu. Kuba (Bartosz Bielenia), pochodzący z Olszówki drwal i klasyczny kombinator, poznaje podczas zdecydowanie alkoholowego wieczoru dziewczynę (Marta Kurzak) z sąsiedniej wsi. Tej samej nocy zawierusza się jego przyjaciel, Jurek (Marcin Włodarski). Oba wydarzenia zmuszają bohatera do podjęcia wysiłku, do którego nie przywykł, żyjąc w genialnie sportretowanej przez reżysera apatycznej i niezmiennej wsi, gdzie lokalna orkiestra dęta częściej słyszalna jest aniżeli kombajn, a pogrzeb to rozrywka angażująca bardziej od meczu piłki nożnej. Chociaż zakończenie filmu uświetnia buczenie tuby, wyraźnie widać, że nieśmiałe uczucie rodzące się między chłopakiem a dziewczyną może stać się początkiem zmian.

W 2013 roku w Sanoku winny zabójstwa 32-letni mężczyzna zabarykadował się w mieszkaniu ze swoją 17-letnią partnerką. Po przeprowadzonej akcji policjanci znaleźli ich ciała - oboje zginęli od postrzału w głowę. Na podstawie tej historii Arkadiusz Biedrzycki (Uniwersytet Śląski Katowice – Wydział Radia i Telewizji) nakręcił „Źle nam z oczy patrzy”, tragedię o dwóch, zamkniętych w klaustrofobicznym pomieszczeniu osobach, czekających na wyrok. On (Marcin Kowalczyk) zabija człowieka dla pieniędzy, Ona (Magdalena Celmer) postanawia go nie opuszczać nawet w trakcie policyjnej obławy. Nic nie łączy jej już z rodzicami, którzy nie rozumieją albo nie chcą zrozumieć. Jedyne co się liczy to miłość, a od rozstania lepsza jest śmierć. Ten świat nie ma im przecież nic do zaoferowania.

Każdy z tych trzech filmów pokazuje wybrany przez jego twórcę skrawek polskiej rzeczywistości. Zamknięci w swoich wieżowcach dandysi, wiejscy kombinatorzy oraz ludzie odrzuceni przez społeczeństwo tworzą wspólnie obraz Polski jako kraju ludzi samotnych i poszukujących miłości. Jednak za budowanie tak namacalnie oddziałującego przedstawienia tej rzeczywistości nie odpowiadają jedynie wciągające struktury narracyjne, ale także strona formalna każdej z etiud. We „Fragmentach” stateczna kamera snuje się po pustych, nawet jeśli zamieszkanych pomieszczeniach, oddając duszący bohaterów chłód emocjonalny. Natomiast ostry i nieprzewidywalny montaż w „Źle nam z oczy patrzy” podkreśla psychodeliczny nastrój sytuacji, w jakiej znalazła się dwójka zakochanych. Zmyślne rozwiązania fabularne oraz techniczne pokazują, że studenci polskich szkół filmowych mają nie tylko dobry warsztat, ale i wrażliwość konieczną do robienia młodego, odważnego kina, które może tchnąć powiew świeżości w polską kinematografię.

„Fragmenty” Agi Woszczyńskiej można obejrzeć już dziś o godzinie 13:00 w kinie MIKRO. Kolejny pokaz już w środę 28 maja o godzinie 20:00 w kinie KIJÓW.CENTRUM

„Światło w sierpniu” Mateja Bobrika po raz pierwszy zostanie zaprezentowane we wtorek 27 maja o 21:15 w kinie Mikro oraz w piątek 30 maja o godzinie 15:15 w kinie ARS.REDUTA

„Źle nam z oczu patrzy” Arka Biedrzyckiego obejrzymy już jutro o godzinie 18:30 w kinie Mikro a także w najbliższy czwartek o 20:00 w kinie KIJÓW.CENTRUM; film bierze także udział w konkursie międzynarodowym