POLSKIE KRÓTKIE METRAŻE NA FESTIWALACH W STYCZNIU
Ledwo rozpoczął się rok, a nasze filmy krótkometrażowe będą pokazywane na kilku prestiżowych festiwalach filmowych. Polskie produkcje odwiedzą Slamdance, Premiers Plans czy Clermont Ferrand, a to nie wszystko! Koniecznie sprawdźcie, które z naszych filmów będą miały szansę zdobyć międzynarodowe uznanie w tym miesiącu.
Pierwszym polskim filmem krótkometrażowym, który będzie miał szansę w tym roku zawojować festiwale jest „Dalej jest dzień” Damiana Kocura. Produkcja najpierw uda się na austro-węgierski Blue Danube Film Festival, a zaraz potem poleci za ocean na Slamdance Film Festival. To zresztą nie jedyna polska produkcja, która będzie ubiegać się o przychylność jurorów na tej amerykańskiej imprezie. W konkursach znalazły się jeszcze animacje „Okruszki życia” Katarzyny Miechowicz, „Plantarium” Tomasza Duckiego oraz „Jestem tutaj” Julii Orlik. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj.
Sporą reprezentację polskich produkcji znajdziemy w programie 34. edycji Premiers Plans Film Festival. W konkursach znalazły się „Furia” Julii Siudy, „Bestie wokół nas” Natalii Durszewicz, „Plantarium” Tomasza Duckiego oraz „Cztery filiżanki kawy albo trzy” Sebastiana Łacha.
Fabularny „Samogłów” Jakuba Prysaka uda się do Włoch na Trieste Film Festival, a animowane „Okruszki życia” Katarzyny Miechowicz odwiedzą szwajcarskie Black Movie Geneva Independent Film Festival.
Pod koniec miesiąca wystartuje Clermont-Ferrand Short Film Festival. Do programu zaproszono premierowe „Airborne” Andrzeja Jobczyka oraz polsko-słowackie „Było sobie morze…” Joanny Kozuch, a także „Furię” Julii Siudy i „Pięć minut starszą” Sary Szymańskiej.
Pełna lista pokazów festiwalowych dostępna jest tutaj.